- Mamusiu
wstawaj – poczułam ,ze ktoś na mnie siedzi i głaszcze mi włosy
- Kochanie jeszcze
chwilka.
- Ale jest już
siódma
Momentalnie
zerwałam się z łóżka.
- Znowu nie
słyszałam budzika – stwierdziłam
- Ale ja
słyszałam i mleko do płatków grzeje się już w mikrofali , no i płatki też już
nasypałam , nie musisz się martwić – powiedziała moja księżniczka
Czasami nie
wiem co ja bym bez niej zrobiła. Jest moim sensem życia , który mi to życie tak
bardzo ułatwia .Dzięki niej mam ochotę funkcjonować a nawet pracować po kilkanaście
godzin. Byleby tylko ona była szczęśliwa.
- Jesteś
najukochańszą córeczką mamusi wiesz? – zapytałam – a teraz zmykaj do siebie się
ubierać , ja dokończę śniadanie .
Jestem
dumna ,że dałam sobie radę i zapewniłam jej wreszcie własny pokój. Owszem mogłam
zrobić w tym miejscu swoją sypialnie ale dla jej uśmiechu mogę do starości spać
w dużym pokoju.
Szybko
założyłam dres , zrobiłam herbatę i dokończyłam płatki.
Po
zjedzeniu śniadania pojechałyśmy autobusem do przedszkola jaen a potem udałam
się do pracy.
Dostałam
dzisiaj aż 100 dolarów napiwku wie postanowiłam kupić coś ładnego Jane .Po
wyjściu z pracy udałam się do sklepu z ubraniami dla dzieci i wybrałam jej
sukienkę , która na pewno jej się spodoba. Jest koloru fioletowego , czyli
mojego ulubionego koloru , a także Jane oraz jej taty.
Jadąc
autobusem po Jane zadzwonił mój telefon. Dzwonił Ben, który chciał się spotkać
jutro wieczorem. Powiedziałam ,że jeszcze o tym pomyślę.
Szczerze
nie wiem co mam z nim zrobić. Spotykamy się od kilku miesięcy , bardzo go lubię
i co najważniejsze ma bardzo dobry kontakt z Jane. Mam tylko jeden problem ,
mimo ,że bym chciał to nic do niego nie czuję .I nie chodzi o to ,że jest z nim
cos nie tak. To chyba ,że mną jest źle.Za każdym razem gdy Ben chce mnie przytulić
lub pocałować momentalnie włącza mi się blokada .Spałam tylko z jednym facetem-
ojcem Jane. Był to mój pierwszy raz , który zostawił mi tak piękną pamiątkę
jaką jest Jane.
Sześć lat
to jest duży okres czasu tylko tyle ,że ja nie mogę zapomnieć o tej osobie i
nie wiem czy kiedykolwiek przełamię się i zwiążę się z kimś innym.
Postanowiłam
, że jutrzejszy wieczór spędzę z Jane bo to ona jest moim szczęściem i o jej
szczęście powinnam dbać a nie swoje.
W drodze
powrotnej moja córce udało się namówić mnie na pączki. A co tam niech mi tyłek
rośnie , jako mama nie muszę być bardzo szczupła a nie palnuję związku.
Gdy
wróciłyśmy do domu pomogłam Jane rysować szlaczki a potem ona pomogła mi
sprzątać w kuchni.
Wieczorem
zrobiłyśmy kanapki i usiadłyśmy na kanapie.
- Mamo ja się
zakochałam – usłyszałam od mojej córki
-Ojej
kochanie to cudownie ale w kim ? – spytałam z uśmiechem na twarzy
- On jest
moim idolem i dlatego go kocham – wytłumaczyła Jane
Ucieszyłam
się ,że moja córka ma idola , ja też miałam…
- A znam go
? – zaciekawiłam się.
-Mamo ja się
zakochałam w Justinie Bieberze i dziewczyny mi powiedziały ,ze on jest starszy
tylko ode mnie o 15 lat . To nie dużo mamusiu prawda?
Momentalnie
stanęło mi serce.
- I wiesz
mamusiu ja bym chciała iśc na jego koncert bo w przyszłym tygodniu gra u nas w
Kalifornii zgodzisz się ? – mała usiadł mi na kolanach przodem do mnie.
Kilka
kropel spłynęło mi po policzku.
- Mamo
czemu płaczesz? – spytała Jane.
Jak miałam
powiedzieć córce ,że Justin Bieber jest jej biologicznym ojcem ?
_______
Mam nadzieję ,że rozdział się podobał ;)
Mój tt : @lovejoyandsmile
XOXO
Kiedy nn ? *.*
OdpowiedzUsuńkiedy nn?
OdpowiedzUsuń