sobota, 25 maja 2013

Rozdział III


- Kochanie pojedziemy na ten koncert – powiedziałam wchodząc do pokoju Jane .
Mała podbiegła do mnie i mocno mnie przytuliła.
- Dziękuję Ci mamusiu – wyszeptała mi do ucha.
- No a teraz grzecznie do łóżeczka i spać – pocałowałam ją w czoło , przeczytałam bajkę i opuściłam pokój.
Nalałam sobie trochę whiskey i usiadłam na kanapie. Wszystkie wspomnienia momentalnie powróciły. Wyjęłam mój stary pamiętnik i zaczęłam czytać.
27 czerwiec 2009r.
„ Gdy rodzice wręczyli mi bilet M&G na koncert Justina Biebera myślałam ,że oszaleję a to już dzisiaj. Jestem taka podekscytowana ,że wreszcie zobaczę go z bliska ,że nie mogę się doczekać !!!!!!!!! „
Tu nastąpiła przerwa w prowadzeniu pamiętnika a ostatni wpis był taki :
1marca 2010r.
„ M&G było piękne , a trzy dni temu urodziłam naszą córkę „
Jak to teraz czytam nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Pamiętam to doskonale.
Odkąd tylko weszłam na M&G poczułam jak Justin zmierza mnie wzrokiem. Podeszłam do niego przytuliłam się , zrobiłam zdjęcie i powiedziałam :” Spotkaj się ze mną po koncercie” tak jak to sobie planowałam od zawsze. Nie liczyłam na odpowiedź a jednak usłyszałam „ Czekaj przy wyjściu nr 15 przyjdzie ktoś z mojej po Ciebie”. A potem musiałam najzwyczajniej wyjść.
Koncert był piękny tylko tyle ,że mało z niego pamiętam bo ciągle zadręczała mnie myśl czy rzeczywiście ktoś przyjdzie do tego cholernego wyjścia nr 15.
Przyszedł sam Justin , fakt ,że dopiero 1.5h po koncercie , ale przyszedł i zaproponował żebym z nim coś zjadła.
Pamiętam jakby to było wczoraj jak żartowaliśmy jedząc zimną pizze na środku sceny.
Gdy ochrona chciała zacząć sprzątać pojechałam z Justinem do jego hotelu. Tam zaczął mnie całować a ja nie pragnęłam nikogo tylko jego. I stało się. Dwoje niezbyt świadomych konsekwencji piętnastolatków poniosły emocje i kochali się bez zabezpieczenia. Pamiętam też jak rano Justin dał mi swój numer pod który nigdy nie odważyłam się zadzwonić.
Nawet w dniu , w którym dowiedziałam się ,że noszę pod sercem jego dziecko.
To był dla mnie duży szok. Chciałam zrobić wszystko aby to dziecko miało cudowne życie ale wiedziałam ,że nie mogę poinformować o tym Justina. Dlatego nikt oprócz mnie nie wie kto jest ojcem Jane .
Zawsze szczęście Justina stawiałam na pierwszym miejscu. Dlatego teraz jego córka spełni swoje marzenie i go zobaczy.
Myśląc o tym wszystkim zaczęłam strasznie płakać. Minęło 6 lat , wszystko się zmieniło . Justin nie jest już piętnastolatkiem z grzywką tylko 21 letnim facetem.
To ,że mnie nie pamięta jest pewnością. Mimo to moja córka pozna swojego idola i tatę  chociaż nieświadomie.

Gdy tylko wstałyśmy zamówiłam bilety M&G – raz się żyje.



                                          ____________________


Rozdział 3 gotowy wiec biorę się za 4 a Was zapraszam do czytania  komentowania ;) 
buziaki ;) 

1 komentarz: